Jestem! Cała i zdrowa(no może nie do końca). Jestem już z wami. Doczekaliście się postu! ;)
Głupio tak pisać co post jak u mnie, no przecież, kogo to obchodzi? ;) Rozumiem, będę pisała tu co u mnie od czasu do czasu, bo blog jest o mnie. Jest w formie pamiętnika, ale też chcę tu hmm... wyrażać swoją opinie na dane tematy! :)
Teraz właśnie siedzę, i obmyślam na temat hejterów. Każdy ma o nich inne zdanie, ale większości ich określa "Ludzie nie mający co robić. Nie mają swojego życia, więc obrażają innych". No może się trochę zgodzę. Ja bym tu jeszcze dodała kilka określeń. Przykładowo: Są to straszne dzieci., Chyba są bardzo "zakompleksione", bo po co kogoś obrażać. Mi się wydaje, że robi się to gdy się komuś zazdrości. :) Np. kto o zdrowym umyśle i kto dojrzał wypisuje coś takiego -->
No ale wiesz, drogi hejterze? Podziwiam Cię, (jeżeli to czytasz) za cierpliwość i za to że zmarnowałeś cenny czas na napisanie czegoś co po mnie totalnie zleci. :) Ale wiem, że gdyby to trafiło do jakiejś bardzo wrażliwej osoby, boje się jak by na to zareagowała. Są osoby z problemami psychicznymi. Właśnie przez takie osoby! Bardzo polecam niemieckiego wykonania film SPIJT. Oglądałam go wczoraj. Dał mi bardzo do myślenia. Chłopak, właściwie główny bohater, popełnił samobójstwo przez osoby nękające go, naśmiewające się z niego i przez to, że robili z niego pośmiewisko przed całą szkołą. Podziwiam go, że tak długo to wytrzymał. Szczerze mówiąc należą się mu gratulacje, bo ja wiem, że nie wytrzymałabym tyle nienawiści skierowanej w moją stronę. To było straszne. W niektórych momentach, miałam już oczy napełnione łzami. Dużo mu dała przyjaźń Very i Davida. To go podtrzymywało na duchu. Pomagali mu. Porozmawiali z nim. Byli jedynymi, nie licząc jego rodziców i babci Davida, którzy go lubili, którzy z nim rozmawiali. Tak babcią Davida. Jochem był bardzo utalentowaną osobą. Grał na pianinie, a uczyła go tego właśnie babcia Davida. Babcia Davida straciła przez samobójstwo Jochem'a bardzo zdolnego pianistę. Jochem był jedynakiem, więc jego rodzice stracili jedynego syna. Jochem się utopił. Zrobił to po imprezie u swojego wychowawcy. Gdzie jak w każdym miejscu, się z niego naśmiewali. Miał psa Simbad'a. To dzieki Simbad'owi znaleźli go.
Piszę to wszystko wsłuchując się w album Ed'a Sheeran'a "X". Album jest cudowny. :) Można się przy nim mega odprężyć.
Jeżeli już się zagłębiamy w temat hejterów, to jak sobie radzicie gdy ktoś napisze coś co bardzo was zdołuje? Ja rozmawiam z przyjaciółmi, pisze z nimi, lub po prostu zrobię wpis do pamiętnika. To też bardzo mnie oczyszcza, ze wszystkich złych emocji. Wszystko co mam w sobie - przekładam na papier, więc jestem wewnątrz siebie czysta i nie myśle o tym tyle. :)
Jak wam się podoba post? Jak zdjęcia w szarości? Podobają wam się takie bardziej? Mam wiele do nadrobienia, więc muszę do końca tygodnia napisać w wersjach roboczych z 5 postów, co jak będe chciała dodać zrobię tylko zdjęcia :)